Posadzić pomidory możemy na wiele różnych sposobów. My w tym roku zrobiliśmy cztery różne miejsca, w których sadzimy własne pomidory. Dzięki temu będziemy mogli zaobserwować jaki sposób sadzenia pomidorów jest najlepszy.
Rozsady pomidorów robione w domu
Sadzonki pomidorów które poszły do ziemi zrobiliśmy w domu. To pomidorki sadzone z nasion, które wysiewałam w połowie marca. Pomidory z nasion na początku trafiły do większych pojemników, a w każdym z nich było po kilka nasionek. Kiedy siewki miały już cztery liście, najsilniejsze przepikowałam do osobnych doniczek. Za doniczki posłużyły mi plastikowe kubeczki, w których zrobiłam otwory na dnie. Dzięki otworom nadmiar wody może uciec z kubeczka, a roślina nie zostanie przelana. Sadzonki były przepikowane do ziemi do pomidorów.
Sadzonki pomidorów stały na parapecie, a od strony mieszkania okryłam je folią aluminiową. Folia odbija światło, i zapewnia rozsadom więcej słońca. Dzięki temu udało mi się wyhodować 53 silne sadzonki, które w połowie maja mogły trafić już do gruntu.
Kiedy sadzić pomidory do gruntu?
Pomidory do ziemi sadzimy w połowie maja, po tak zwanych trzech ogrodnikach. Zimna zośka to trzy dni w połowie maja, które często bywają wyjątkowo zimne. Takie majowe przymrozki mogą zaszkodzić ciepłolubnej roślinie. Z tego powodu czekamy z sadzeniem pomidorów na cieplejsze dni. Kiedy temperatura w nocy nie spada poniżej 10 stopni możemy sadzić je do gruntu.
W tym roku posadziliśmy pomidory w cztery różne miejsca:
- pomidory posadziliśmy w foliowej szklarni
- pomidory posadziliśmy do skrzyń wyłożonych agrowłókniną
- pomidory trafiły do ziemi na przekopaną grządkę
- pomidorki koktajlowe posadziłam w donice na balkon
Jak posadzić pomidory na działce
Sadzenie pomidorów możemy zrobić na wiele różnych sposobów. Jeśli macie dużo sadzonek, polecam zrobić przynajmniej dwa miejsca na pomidory. Dzięki temu zwiększamy swoje szanse na owoce. Jeśli któraś z grządek zostanie zaatakowana przez szkodniki, będziemy mieli jeszcze zapasowe miejsce.
Pierwszą część posadziłam w szklarni foliowej. Szklarnia foliowa ma na stałe otwarte 4 okienka, ponieważ nie mam możliwości codziennego otwierania i zamykania szklarni. Podłoże w szklarni głęboko przekopaliśmy. Usunęliśmy trawę oraz korzenie perzu. Następnie ziemię mieszaliśmy z dodatkowym podłożem do pomidorów, które kupiliśmy w sklepie ogrodniczym. Pomidory wsadziłam naprzemiennie, a każdy z nich ma podporę z linki. Linkę poprowadziłam od szkieletu szklarni do metalowej szpilki wbitej w ziemię obok pomidora.
Pomidory sadzone w skrzyniach
Pomidory posadziłam w drewnianych skrzyniach. Przypadkowo natrafiłam na nie na olx. To używane, drewniane skrzynie, które świetnie nadały się na pomidora. Każdą z 6 komórek wyłożyłam agrowłókniną. Dzięki temu ziemia nie będzie uciekać z pojemników, a nadmiar wody łatwo wyleci ze skrzyni. Do pojemników wsypałam ziemię zmieszaną z perlitem. Do każdej z komórek wsadziłam dwa gatunki pomidora: wysoki duży, oraz koktajlowy. Nad skrzyniami zrobiliśmy konstrukcję z gałęzi, od której poprowadziłam sznurki. Dzięki temu pomidory będą mogły piąć się do góry. Każdy pomidor przykryłam słomą, aby uniemożliwić wodzie szybkie parowanie.
Pomidory sadzone w gruncie
Pomidory możemy sadzić bezpośrednio w ziemi. Do tego celu przekopaliśmy prostokątny kawałek terenu. Ziemia została przesiana, i oczyszczona z kamieni i chwastów. Dodatkowo domieszałam do niej worek podłoża do pomidorów oraz perlit. Brzegi grządki wyłożyliśmy płytkami z odzysku, aby grządka nie zarastała chwastami. Pomidory posadziliśmy do ziemi, okryliśmy słomą, i zrobiliśmy im podpory z linek. Linki są poprowadzone do drewnianej konstrukcji z gałęzi. Jeśli macie w ogrodzie dostęp do gałęzi, możecie wykonać darmowe podpory na pomidory.
Pomidorki koktajlowe zasadziłam również na balkonie. Każda roślina trafiła do dużej doniczki, uzupełnionej podłożem do pomidorów. Pomidorki mają podpory z linki, która jest przywiązana do barierki balkonu. Dzięki temu być może uda się wyhodować pomidorki, które będą używane w kuchni.